Przejdź do głównej zawartości

Balansujące kamienie

Niedawno podczas pobytu na działce, kiedy trwały przygotowania do uruchomienia fontanny, wpadłam na pewien pomysł. Ponieważ ostatnio moje kreatywne myśli krążył bliżej różnym grom niż rysowaniu, w przypadku fontanny, a właściwie kamieni, które tam są, nie mogło być inaczej. 

Zapewne widzieliście pięknie ułożone kamienie w stosach, czasem stykające się ze sobą w jednym małym punkcie. Tak poustawiane kamienie często robią wrażenie, jakby były posklejane dobrym klejem, bo przecież to jest niemożliwe żeby tak to stało Samo, prawda. A jednak stoi i to bez kleju. 

Postanowiłam przekonać się na własnej skórze, jak to jest czy to jest trudne, czy w ogóle mi się to uda. Potraktowałam to właśnie jako grę, odrobinę jest podobna do pasjansa albo może bardziej do układania kamieni domina, w wersji jednoosobowej. Oostanowiłam przekonać się na własnej skórze i spróbować. 


Wyzwanie do łatwych nie należało, zwłaszcza że robiłam to pierwszy raz w życiu. Dałam radę, udało mi się ułożyć kilka kamieni w stosie i stały nawet polewanevwodą. Nie brakowało mi cierpliwości, ale szybko doszłam do wniosku, że mam zdecydowanie za mało kamieni.

Temat dopiero poznaję, ale już jestem przekonana, że układanie balansujących kamieni może mieć pozytywny wpływ na zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Trudno jest mi odpowiedzieć dokładnie na co może wpływać korzystnie takie zajęcie, Ale myślę że do głównych korzyści należałoby zaliczyć przede wszystkim redukcję stresu to już przy pierwszym układaniu potwierdziło się, poprawę koncentracji, wzrost kreatywności oraz ćwiczenie cierpliwości. A wszystko to razem  zdecydowanie poprawia samopoczucie. Jaka to radość kiedy uda się coś postawić! W dodatku nie runie póki nie zrobi się zdjęcia! 

Zastanawiałam się jaki wpływ może to mieć w przypadku choroby Parkinsona? Prawdopodobnie takich badań nie przeprowadzano, ale myślę że i bez nich można pokusić się o jakiś wnioski? Temat zostawiam otwarty, zaczynam szukać, czytać i chyba trzeba będzie wybrać się po kamienie. 

Powiedzcie sami, czy nie jest to relaksujący widok? A samo budowanie to dopiero wspaniałe zajęcie. Gorąco polecam!

Danuta


Komentarze

  1. Cudowny wodospad zrobiłaś Danusiu. Lubię takie relaksujące klimaty. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

100 jednowyrazowych podpowiedzi do dziennika

Czy szukasz sposobu na pobudzenie swojej kreatywności i zainspirowanie się do pisania? Jeśli tak, to mam dla Ciebie coś specjalnego. Przedstawiam Ci listę 100 jednowyrazowych podpowiedzi do dziennika, które pomogą Ci odkryć nowe pomysły, wyrazić swoje uczucia i pogłębić samoświadomość. Zawsze twierdziłam i nadal to robię, że tworzenie albumu czy pisanie dziennika (do wyboru) dużo daje. Warto to robić, nawet pomimo braku czasu. Hmm... A może właśnie dlatego! Wiadomo, że nie każdy potrafi pisać o wszystkim, zanim jeszcze dobrze usiądzie nad swoim dziennikiem. Najczęściej dotyczy to  osób, które dopiero zaczynają tworzyć swój dziennik i to zarówno ten bardziej artystyczny jak i typowo pisany. Dlatego, aby ułatwić ci start, przygotowałam podpowiedzi.  Podpowiedzi do dziennika, które tu znajdziesz, są jednowyrazowe. Dla jednych będzie to ułatwienie, dla drugich wręcz przeciwnie. Jednak mam nadzieję, że w obydwu przypadkach będą zachęcać do refleksji nad różnymi momentami swojego życia .  L

Jak zrobić domowy jogurt z probiotykami

Wspominałam już kiedyś o tym, że robię domowe jogurty, wykorzystując probiotyki zakupione w aptece. Probiotyki są niezwykle ważne przy chorobie Parkinsona, trzeba o tym pamiętać i stosować w sposób ciągły, każdego dnia. Właśnie takie dostałam zalecenia i jak najbardziej ich się trzymam. Suplementuję probiotyki w kapsułkach lub saszetkach, a dodatkowo robię jogurty z probiotykami. Nie jestem w stanie odpowiedzieć jak bardzo ma to sens, jak zachowują się te cenne bakterie w jogurcie, ale raczej niemożliwe jest, aby zaszkodziły, natomiast jest bardzo prawdopodobne, że dzięki takim zabiegom będzie nie tylko smacznie, ale i zdrowo. Pierwsze próby już za mną, czas napisać coś więcej. Pozwolę sobie zacząć od dokładnego opisu przygotowania jogurtu w warunkach domowych.  Jak zrobić domowy jogurt z dodatkiem probiotyków?  W czym robić jogurt?  Na dobrą sprawę można całkiem zwyczajnie "pod kołderką", czyli tak jak kiedyś gotowało się ryż. Chodzi tu o utrzymanie temperatury przez kilka g

Tu i teraz - jogurt, stopa i grafiki

Chciałam zacząć wpis od narzekania na to, jak źle rozpoczęłam ten rok, ale czy to naprawdę mi pomoże? Nie, będę tylko przerabiać to jeszcze raz i jeszcze... a przecież trzeba być i żyć tu i teraz. Skoro tak, to mogę napisać, że właśnie zachwycam się smakiem domowego jogurtu, a obok moja kotka z niecierpliwością domaga się swojej małej porcji. To jest właśnie to "tu i teraz". Wcześniej wspomniałam, że robię jogurty, wykorzystując probiotyki, i potwierdzam, że to się dobrze sprawdza. Trzeba tylko zdecydować się, które wybrać. Ostatnio przeglądałam internet, czując przy okazji, że nigdy nie uczyłam się angielskiego. Na szczęście współczesne translatory są na tyle dobre, że można zrozumieć tekst. Zasada, która u mnie działa, to 0,75 l pełnego mleka w szklanej butelce, trochę naturalnego jogurtu z żywymi kulturami bakterii (ok. 70 g) plus 2 kapsułki probiotyku. Podaję ilość, która u mnie jest odpowiednia do małej jogurtownicy. Więcej informacji z podaniem, co ile i z jakim efektem