Niedawno podczas pobytu na działce, kiedy trwały przygotowania do uruchomienia fontanny, wpadłam na pewien pomysł. Ponieważ ostatnio moje kreatywne myśli krążył bliżej różnym grom niż rysowaniu, w przypadku fontanny, a właściwie kamieni, które tam są, nie mogło być inaczej.
Zapewne widzieliście pięknie ułożone kamienie w stosach, czasem stykające się ze sobą w jednym małym punkcie. Tak poustawiane kamienie często robią wrażenie, jakby były posklejane dobrym klejem, bo przecież to jest niemożliwe żeby tak to stało Samo, prawda. A jednak stoi i to bez kleju.
Postanowiłam przekonać się na własnej skórze, jak to jest czy to jest trudne, czy w ogóle mi się to uda. Potraktowałam to właśnie jako grę, odrobinę jest podobna do pasjansa albo może bardziej do układania kamieni domina, w wersji jednoosobowej. Oostanowiłam przekonać się na własnej skórze i spróbować.
Temat dopiero poznaję, ale już jestem przekonana, że układanie balansujących kamieni może mieć pozytywny wpływ na zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Trudno jest mi odpowiedzieć dokładnie na co może wpływać korzystnie takie zajęcie, Ale myślę że do głównych korzyści należałoby zaliczyć przede wszystkim redukcję stresu to już przy pierwszym układaniu potwierdziło się, poprawę koncentracji, wzrost kreatywności oraz ćwiczenie cierpliwości. A wszystko to razem zdecydowanie poprawia samopoczucie. Jaka to radość kiedy uda się coś postawić! W dodatku nie runie póki nie zrobi się zdjęcia!
Zastanawiałam się jaki wpływ może to mieć w przypadku choroby Parkinsona? Prawdopodobnie takich badań nie przeprowadzano, ale myślę że i bez nich można pokusić się o jakiś wnioski? Temat zostawiam otwarty, zaczynam szukać, czytać i chyba trzeba będzie wybrać się po kamienie.
Powiedzcie sami, czy nie jest to relaksujący widok? A samo budowanie to dopiero wspaniałe zajęcie. Gorąco polecam!
Danuta
Cudowny wodospad zrobiłaś Danusiu. Lubię takie relaksujące klimaty. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń