Przejdź do głównej zawartości

Prawo do marzeń nie ma daty ważności

Dziś chciałabym poruszyć temat, który jest bliski sercu wielu z nas - spełnianie marzeń w wieku senioralnym. Niektórzy myślą, że na pewnym etapie życia nie ma już miejsca na marzenia i że powinniśmy spocząć na laurach. A jak do tego dodać jeszcze poważną chorobę... czy może być gorzej? Pewnie może, ale nie będziemy martwić się na zapas. Jedno jest pewne - nigdy nie jest za późno, aby realizować swoje pragnienia!

Prawo do marzeń nie ma daty ważności. To zdanie, które powtarzam sobie często, kiedy czuję się zniechęcona lub zrezygnowana. Marzenia są tym, co napędza nas do działania, do rozwoju, do poszukiwania nowych możliwości. Marzenia są tym, co daje nam sens i radość życia, mogą być duże i małe. Jedni marzą o wycieczce do egzotycznego kraju, są i tacy, którzy mają bardzo minimalistyczne marzenia, a ich spełnienie sprawia im radość większą niż... powiedzmy wyprawa dookoła świata.

Nie ważne, ile masz lat, jaką masz sytuację, gdzie mieszkasz i co robisz. Zawsze możesz mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Nie musisz się ograniczać tym, co inni mówią lub myślą o tobie. Nie musisz się bać porażki lub krytyki. Nie musisz się poddawać na pierwszej przeszkodzie.

Czy mam marzenia? Oczywiście, że mam. Ale nie będę o nich tu pisać, bo nie taki miałam cel w dzisiejszym wpisie.

Często odnoszę wrażenie, że zaporą ograniczającą spełnianie marzeń jest poddawanie się pewnym stereotypom. Niektórzy mówią, że w pewnym wieku już nie powinniśmy próbować nowych rzeczy, a ja mówię: bujda! Wiek to tylko liczba, a nasza energia i pasja nie mają granic. Jeśli marzysz o nauce tańca towarzyskiego, jazdy na motorze czy nawet skoku ze spadochronem - daj sobie zielone światło i ruszaj do przodu!

Co jeszcze? Myślę, że warto nauczyć się czepać radość z drobnych rzeczy. Czasem to właśnie one sprawiają największą przyjemność. Może marzysz o codziennym spacerze po parku, czytaniu ulubionej książki przy kominku lub spotkaniu ze starymi przyjaciółmi przy kawie? Niezależnie od tego, jakie są twoje marzenia, pamiętaj, że to ty decydujesz o tym, co sprawia Ci radość.

Bądź otwarty na nowe doświadczenia. Czasem nasze największe marzenia mogą pojawić się zupełnie niespodziewanie. Może okaże się, że zamiast malowania obrazów, największą radość przyniesie ci nauka języka obcego czy podróżowanie po egzotycznych krajach. Nie bój się eksperymentować i odkrywać nowych pasji. Kto wie, może czeka na ciebie coś zupełnie nieoczekiwanego i niesamowitego?

Marzenia są Twoją własnością i tylko Ty decydujesz, co z nimi zrobisz. Możesz je pielęgnować, rozwijać, zmieniać lub spełniać. Możesz je dzielić z innymi lub trzymać dla siebie. Możesz je realizować krok po kroku lub od razu rzucać się na głęboką wodę.

I na koniec to, co jest bardzo ważne, nie zapominaj o poczuciu humoru! Życie jest zbyt krótkie, aby się martwić i przygnębiać. Wszystko jest lepsze z uśmiechem na twarzy! Niech nasze marzenia będą pełne humoru i zabawy. Śmiech to najlepsze lekarstwo na wszystko!

To tylko kilka moich prostych wskazówek, ale myślę, że i tak je znasz, tylko może nie zawsze wprowadzasz w życie? Pamiętaj, nigdy nie jest za późno na to, aby robić to, co kochasz. Niech marzenia będą Twoim motorem napędowym do szczęścia i spełnienia!

Prawo do marzeń nie ma daty ważności. Pamiętaj o tym i nie pozwól nikomu odebrać Ci tego prawa. Żyj tak, jak chcesz żyć i marz tak, jak chcesz marzyć. To Twoje życie i Twoje marzenia. 

 


Do zobaczenia na szczytach marzeń!

Deni

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

100 jednowyrazowych podpowiedzi do dziennika

Czy szukasz sposobu na pobudzenie swojej kreatywności i zainspirowanie się do pisania? Jeśli tak, to mam dla Ciebie coś specjalnego. Przedstawiam Ci listę 100 jednowyrazowych podpowiedzi do dziennika, które pomogą Ci odkryć nowe pomysły, wyrazić swoje uczucia i pogłębić samoświadomość. Zawsze twierdziłam i nadal to robię, że tworzenie albumu czy pisanie dziennika (do wyboru) dużo daje. Warto to robić, nawet pomimo braku czasu. Hmm... A może właśnie dlatego! Wiadomo, że nie każdy potrafi pisać o wszystkim, zanim jeszcze dobrze usiądzie nad swoim dziennikiem. Najczęściej dotyczy to  osób, które dopiero zaczynają tworzyć swój dziennik i to zarówno ten bardziej artystyczny jak i typowo pisany. Dlatego, aby ułatwić ci start, przygotowałam podpowiedzi.  Podpowiedzi do dziennika, które tu znajdziesz, są jednowyrazowe. Dla jednych będzie to ułatwienie, dla drugich wręcz przeciwnie. Jednak mam nadzieję, że w obydwu przypadkach będą zachęcać do refleksji nad różnymi momentami swojego życia .  L

Tu i teraz - jogurt, stopa i grafiki

Chciałam zacząć wpis od narzekania na to, jak źle rozpoczęłam ten rok, ale czy to naprawdę mi pomoże? Nie, będę tylko przerabiać to jeszcze raz i jeszcze... a przecież trzeba być i żyć tu i teraz. Skoro tak, to mogę napisać, że właśnie zachwycam się smakiem domowego jogurtu, a obok moja kotka z niecierpliwością domaga się swojej małej porcji. To jest właśnie to "tu i teraz". Wcześniej wspomniałam, że robię jogurty, wykorzystując probiotyki, i potwierdzam, że to się dobrze sprawdza. Trzeba tylko zdecydować się, które wybrać. Ostatnio przeglądałam internet, czując przy okazji, że nigdy nie uczyłam się angielskiego. Na szczęście współczesne translatory są na tyle dobre, że można zrozumieć tekst. Zasada, która u mnie działa, to 0,75 l pełnego mleka w szklanej butelce, trochę naturalnego jogurtu z żywymi kulturami bakterii (ok. 70 g) plus 2 kapsułki probiotyku. Podaję ilość, która u mnie jest odpowiednia do małej jogurtownicy. Więcej informacji z podaniem, co ile i z jakim efektem

Herbatka konopna smaczny i zdrowy napój

Herbatka konopna to napój, który zyskuje coraz większą popularność wśród osób szukających naturalnych sposobów na poprawę zdrowia i samopoczucia. Herbatka ta jest przygotowywana z liści i kwiatów konopi siewnych, które zawierają wiele cennych substancji, a przynajmniej tak podają liczne źródła, których nawet nie jestem w stanie wyliczyć. Od razu wyjaśniam dlaczego użyłam określenia herbatka, a nie herbata. Otóż jako wieloletnia fanka herbat wszelakich, ale prawdziwych, z krzewu herbacianego, staram się tak dla rozróżnienia stosować określenia "herbatka" dla naparów, którym chyba bliżej jest do ziół niż do prawdziwej herbaty. Zupełnie nie przeszkadza mi jeśli ktoś nazywa napar z rumianku herbatą rumiankową czy adekwatnie napar z kwiatów konopi, herbatą konopną. I chyba niepotrzebnie o tym wspominam, bo mogło to zabrzmieć odwrotnie. Tak, czy nie?  W telegraficznym skrócie, co mają w sobie kwiaty konopii i na co mogą pomagać?  Myślę, że numer jeden to kannabinoidy, takie jak CBD