Przejdź do głównej zawartości

Dzień Walki z Depresją

23 lutego, obchodzimy Światowy Dzień Walki z Depresją, upamiętniając tę powszechną i wyłamującą chorobę, która dotyka milionów ludzi na całym globie. Depresja to nie tylko smutek, lecz także złożone zaburzenie nastroju, z którym boryka się wielu ludzi. W wyniku tego, może pojawić się wiele negatywnych objawów, takich jak brak radości w życiu, trudność z koncentracją, problemy ze snem i apetytem, poczucie bezsilności oraz myśli samobójcze. 

Niestety, depresja wciąż jest stygmatyzowana. Wiele osób wstydzi się przyznać do swoich problemów, co utrudnia im szukanie pomocy.

Celem Światowego Dnia Walki z Depresją jest przełamanie tabu i zwiększenie świadomości na temat tej choroby. Ważne jest, abyśmy edukowali społeczeństwo na temat depresji, jej objawów i możliwości leczenia.

Depresja to często choroba współistniejąca przy chorobie Parkinsona. Kiedyś zetknęłam się z artykułem mówiącym, że właśnie depresja bywa jednym z pierwszych objawów chP. U mnie to by się nawet zgadzało, ale to tylko takie luźne przypuszczenia, w zasadzie bez naukowych podstaw. 

Depresja to paskudna choroba, bo najczęściej nie widać jej "na zewnątrz". Pomoc bliskiej osoby, kolegi czy cioci na imieninach, w stylu - weź się w garść - nie przynosi niczego dobrego, a wręcz przeciwnie. Chorzy odbierani są jako leniuchy, symulanci czy hipochondrycy. A to znowu pogarsza sytuację. 

Często jest tak, że chory nie zdaje sobie sprawy z tego, iż cierpi na depresję i to jest fatalna sytuacja, która może prowadzić nawet do samobójstwa. A później na cmentarzu słychać głosy - ale dlaczego, przecież nie wyglądała na chorą. Zresztą jest wiele takich sytuacji, które można odbierać inaczej, pomylić depresję z czymś banalnym. Może to zrobić sam chory, ale i osoby z otoczenia. 

Znam chorobę i znam osoby, które z nią walczyły lub nadal walczą. Nawiasem mówiąc, minimalna podstawowa wiedza i własne doświadczenie, pozwoliły mi jakiś czas temu uratować jedno życie. Wyjątkowo mocno utkwił mi tamten dzień w pamięci. Te telefony, rozmowy z policją, pogotowiem ratunkowym... ale najważniejsze, że udało mi się właściwie zinterpretować sygnały i osoba żyje. :) 

Gdybym miała cokolwiek doradzić w tym temacie, to oczywiście na pierwszym miejscu będzie rozwijanie własnej pasji, w ramach zapobiegania, ewentualnie już podczas leczenia, jako terapia sztuką. 

Rozmowy  - bardzo ważny, a może nawet najważniejszy, element zarówno przy pierwszych objawach depresji, jak i podczas terapii. Tylko tu największym problemem jest dobór tej drugiej osoby. Rozmówcy, który cierpliwie wysłucha, nie zignoruje, potrafi coś doradzić, podbudować i wszystko to robi szczerze, a nie po to, aby móc mieć co opowiadać sąsiadowi.

Jeśli czujesz się psychicznie źle, nie czekaj na pogorszenie sytuacji bo wtedy już możesz nie zauważyć, że jest bardzo, bardzo źle, wręcz niebezpiecznie dla Ciebie. Nie licz na to, że ktoś to zauważy i pomoże. Licz na siebie i skorzystaj zawczasu z fachowej pomocy. Do tego nie jest Ci potrzebne skierowanie, są też numery telefonów (Antydepresyjny Telefon Zaufania) gdzie uzyskasz pierwsze wskazówki i rady.

Walka z depresją jest jak walka z potworem. Ale ty jesteś bohaterem tej historii.

- nieznany autor

Istnieje wiele sposobów na leczenie depresji:

Terapia: Psychoterapia, taka jak terapia poznawczo-behawioralna (CBT), może pomóc w nauce rozpoznawania i zmieniania negatywnych myśli i schematów.

Leki: Leki przeciwdepresyjne mogą pomóc w regulowaniu nastroju i zmniejszeniu objawów depresji.

Zmiana stylu życia: Regularne ćwiczenia, zdrowa dieta i odpowiednia ilość snu mogą również pomóc w poprawie nastroju i zmniejszeniu objawów depresji.

Pamiętaj:

Nie jesteś sam! Depresja jest powszechną chorobą, która dotyka miliony ludzi.

Jest nadzieja! Depresja jest uleczalna, a z pomocą można odzyskać radość życia.

Szukaj pomocy! Istnieje wiele dostępnych opcji leczenia, które mogą pomóc Ci poczuć się lepiej.


Deni





Komentarze

  1. Nie wiedziałam, że jest takie święto. Z depresją trzeba walczyć wielokierunkowo - brać leki, sprawiać sobie drobne przyjemności i odpoczywać w ulubiony sposób. Dobrze jest też zająć się rękodziełem i przekierować myśli na coś innego. Ściskam serdecznie Danusiu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkowicie się z Tobą zgadzam. 🙂

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

100 jednowyrazowych podpowiedzi do dziennika

Czy szukasz sposobu na pobudzenie swojej kreatywności i zainspirowanie się do pisania? Jeśli tak, to mam dla Ciebie coś specjalnego. Przedstawiam Ci listę 100 jednowyrazowych podpowiedzi do dziennika, które pomogą Ci odkryć nowe pomysły, wyrazić swoje uczucia i pogłębić samoświadomość. Zawsze twierdziłam i nadal to robię, że tworzenie albumu czy pisanie dziennika (do wyboru) dużo daje. Warto to robić, nawet pomimo braku czasu. Hmm... A może właśnie dlatego! Wiadomo, że nie każdy potrafi pisać o wszystkim, zanim jeszcze dobrze usiądzie nad swoim dziennikiem. Najczęściej dotyczy to  osób, które dopiero zaczynają tworzyć swój dziennik i to zarówno ten bardziej artystyczny jak i typowo pisany. Dlatego, aby ułatwić ci start, przygotowałam podpowiedzi.  Podpowiedzi do dziennika, które tu znajdziesz, są jednowyrazowe. Dla jednych będzie to ułatwienie, dla drugich wręcz przeciwnie. Jednak mam nadzieję, że w obydwu przypadkach będą zachęcać do refleksji nad różnymi momentami swojego życia .  L

Tu i teraz - jogurt, stopa i grafiki

Chciałam zacząć wpis od narzekania na to, jak źle rozpoczęłam ten rok, ale czy to naprawdę mi pomoże? Nie, będę tylko przerabiać to jeszcze raz i jeszcze... a przecież trzeba być i żyć tu i teraz. Skoro tak, to mogę napisać, że właśnie zachwycam się smakiem domowego jogurtu, a obok moja kotka z niecierpliwością domaga się swojej małej porcji. To jest właśnie to "tu i teraz". Wcześniej wspomniałam, że robię jogurty, wykorzystując probiotyki, i potwierdzam, że to się dobrze sprawdza. Trzeba tylko zdecydować się, które wybrać. Ostatnio przeglądałam internet, czując przy okazji, że nigdy nie uczyłam się angielskiego. Na szczęście współczesne translatory są na tyle dobre, że można zrozumieć tekst. Zasada, która u mnie działa, to 0,75 l pełnego mleka w szklanej butelce, trochę naturalnego jogurtu z żywymi kulturami bakterii (ok. 70 g) plus 2 kapsułki probiotyku. Podaję ilość, która u mnie jest odpowiednia do małej jogurtownicy. Więcej informacji z podaniem, co ile i z jakim efektem

Jak zrobić domowy jogurt z probiotykami

Wspominałam już kiedyś o tym, że robię domowe jogurty, wykorzystując probiotyki zakupione w aptece. Probiotyki są niezwykle ważne przy chorobie Parkinsona, trzeba o tym pamiętać i stosować w sposób ciągły, każdego dnia. Właśnie takie dostałam zalecenia i jak najbardziej ich się trzymam. Suplementuję probiotyki w kapsułkach lub saszetkach, a dodatkowo robię jogurty z probiotykami. Nie jestem w stanie odpowiedzieć jak bardzo ma to sens, jak zachowują się te cenne bakterie w jogurcie, ale raczej niemożliwe jest, aby zaszkodziły, natomiast jest bardzo prawdopodobne, że dzięki takim zabiegom będzie nie tylko smacznie, ale i zdrowo. Pierwsze próby już za mną, czas napisać coś więcej. Pozwolę sobie zacząć od dokładnego opisu przygotowania jogurtu w warunkach domowych.  Jak zrobić domowy jogurt z dodatkiem probiotyków?  W czym robić jogurt?  Na dobrą sprawę można całkiem zwyczajnie "pod kołderką", czyli tak jak kiedyś gotowało się ryż. Chodzi tu o utrzymanie temperatury przez kilka g